MKS Błękitni Wronki - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb
  •        

Logowanie

Wyszukiwarka

Tabela ligowa

Poznań » zachód

Menu główne

Aktualności

Bez niespodzianki w Popowie

  • autor: Karol Grajewski, 2012-04-13 11:59

Mecz, który z założenia miał być formalnością rzeczywiście taki był. Błękitni pewnie pokonali Huragan Łomnica 5:0 (2:0).

Galeria zdjęć


huragan-lomnica-3196017.jpg huragan-lomnica-3196018.jpg huragan-lomnica-3196019.jpg

Do tego spotkania Błękitni przystąpili bez pauzujących za nadmiar żółtych kartek Roberta Barłóga i Fabiana Myszkowskiego, a kapitan zespołu Przemysław Małecki nie mógł wystąpić w tym meczu przez czerwoną kartkę otrzymaną w meczu ze Świtem Piotrowo. Jednak przez całe spotkanie dyrygował grą Błękitnych z ławki trenerskiej. Początek spotkania nie należał do ciekawych, a z czasem coraz mocniej zaczął padać grad i wiać silny wiatr. Takie same warunki pogodowe panowały tego dnia na innych ligowych boiskach.

Gdy tylko się rozpogodziło mecz zaczął nabierać żywszego tempa, czego dowodem była bramka Jakuba Tomkowiaka w 25 minucie. Jakub Wyrowski krótki rozegrał ze skrzydłowym wronczan, a ten przymierzył w bliższy róg i nie miał problemów z pokonaniem bramkarza gości. 10 minut później było już 2:0. Ponownie piłkę z narożnika boiska zagrywał Jakub Wyrowski. Wrzucił piłkę prosto na głowę Marcina Pujanka, a ten umieścił piłkę w siatce. Do zmiany stron obraz gry się nie zmienił. Goście rzadko zapędzali się pod pole karne Wronczan. Swoje okazję do strzelenia bramki miał również Łukasz Majchrzak. Jednak napastnik Błękitni trzykrotnie przegrywał pojedynek z goalkeeperem Huraganu Łomnica. Od początku spotkania dobrze prezentowali się dotychczasowi zmiennicy. Szymon Baranowski solidnie grał w obronie, często odbierając piłkę rywalom w początkowej fazie ataku. Natomiast Szymon Anioł często podłączał się do akcji ofensywnych i również dobrze grał w destrukcji.

Druga połowa rozpoczęła się znakomicie dla Błękitnych. W 50 minucie na 3:0 podwyższył Marcin Pujanek strzelając swoją drugą bramkę w tym meczu. Asystował mu Łukasz Majchrzak, który zakręcił obrońcami tuż przed polem karnym i wyłożył piłkę jak na tacy napastnikowi Błękitnych. Na kolejną bramkę przyszło czekać kibicom do 70 minuty. Autorem bramki został zawodnik Huraganu, który skierował piłkę do własnej bramki. Trzeba przyznać, że bramka była nieprzeciętnej urody. Wszystko zaczęło się od rajdu prawym skrzydłem Karola Kikuta. Ładnie dośrodkował w pole karne gości, gdzie piłkę głową odbił piłkarz z Łomnicy. Futbolówka powędrowała w górny narożnik bramki, za nim zatrzepotała w siatce to odbiła się jeszcze od słupka. Niecałe 10 minut później wynik spotkania ustalił Bartosz Mazański, który pojawił się na placu gry dwie minuty wcześniej. Znowu do strzelonej bramki walnie przyczynił się jeden z zawodników gości. Obrońca wycofał do bramkarza, a młody napastnik MKS-u pognał za piłką. Bramkarz przy wybijaniu nabił zawodnika Błękitnych, a piłka wtoczyła się do bramki. Wronczanie mieli jeszcze jedną okazję do strzelenia bramki. Na strzał z prawej strony boiska zdecydował się Michał Dolata. Bramkarz pośpiesznie cofnął się na linie bramkową i w ostatnim momencie zdołał wypiąstkować piłkę na rzut rożny. Futbolówka niechybnie zmierzała za kołnierz bramkarza Huraganu Łomnica.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [482]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Ostatnie spotkanie

Nie wprowadzono danych o ostatnich meczach.

Reklama

Wyniki

Brak danych.

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 1